16 i 17 września 2017 w Milanówku i w Podkowie Leśnej trzy lokalne zespoły amatorskie – podkowiańska Nieformalna Grupa Teatralna MIĘDZY SŁOWAMI, milanowskie Stowarzyszenie T-Art i Drużyna Najemna Utlagar Hirde we współpracy z Centrum Kultury i Inicjatyw Obywatelskich w Podkowie Leśnej i Milanowskim Centrum Kultury przedstawiły widowisko plenerowe na podstawie średniowiecznego eposu rycerskiego PIEŚŃ o ROLANDZIE.
Widowisko zaprezentowane było w czasie obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa 2017
O eposie i jego bohaterze
Pieśń o Rolandzie jest pierwowzorem i najdawniejszym pomnikiem europejskiej literatury pięknej, należy do jej źródłowego kanonu. Wykonywana była pierwotnie przez wędrownych trouverów i minstrellów śpiewem, zwanym „melorecytacją”. Jej przesłanie trwa ponad tysiąclecie, bo wątkiem intrygi dorównuje tragediom greckim, przewyższając je precyzją i prostotą środków wyrazu. Pieśń o Rolandzie jako pierwsza odnotowała zalążek idei europejskiej; rozpoczyna się ona we wczesnym średniowieczu: to po bitwie z Saracenami w 732roku między Tours a Poitiers po raz pierwszy użyto słowa Europenses. Pierwowzorem Rolanda jest Hruodlandus ( Hruodald, Orlando), hrabia marchii bretońskiej i siostrzeniec Karola Wielkiego, należący do grona dwunastu parów Francji, który brał udział w wyprawie wojennej do Hiszpanii przeciw Saracenom w 778roku i poległ w Pirenejach w bitwie w wąwozie Roncevaux. O wydarzeniu tym wspomina w kilku wersach kronikarz Karola Wielkiego Einhard w biografii władcy zatytułowanej Vita Carolo Magni. Na kanwie tej historii powstał później średniowieczny francuski epos rycerski Pieśń o Rolandzie. W Pieśni fakty historyczne mieszają się już jednak z legendą, jaką obrosły czyny rycerskie.
O widowisku Nasza interpretacja Pieśni o Rolandzie idzie dwutorowo. Z jednej strony tekst, który podawany jest przez lektorów bez większych emocji, co osadzone jest w średniowiecznych kanonach sztuki teatralnej; z drugiej – obrazy, które są nośnikami owych emocji. I o ile tekst – ̶ historia i legenda hrabiego – ̶ stały się niejako pomnikiem kultury, to ludzkie emocje są zawsze „tu i teraz”. Jak takie zetknięcie dwóch „języków teatralnych” (słowa i obrazu) i dwóch okresów historycznych (średniowiecza i współczesności) przeniesie się na odbiór spektaklu – ocenią widzowie. Zapraszamy.
/Iwona Dornarowicz/. / Andrzej Tyszka/